Newsy

Branża budowlana chce jednolitych wzorów umów przy zamówieniach publicznych

2013-01-11  |  06:40
Mówi:Marek Michałowski
Funkcja:prezes
Firma:Polski Związek Pracodawców Budownictwa
  • MP4

    W ciągu najbliższych tygodni przedstawiciele branży budowlanej przedstawią zasady, które miałyby być stosowane przez wszystkich przedsiębiorców. Nowe wzory kontraktów ograniczą problemy na linii inwestor-wykonawca. Jeśli zaczną obowiązywać przed końcem roku, ułatwią realizację inwestycji finansowanych dzięki unijnym funduszom mającym napłynąć do Polski po 2014 roku.

    Fala bankructw, która szczególnie w minionym roku mocno dotknęła sektor budowlany, stała się impulsem do prac nad zmianą prawa. Tak, by w przyszłości nie dopuścić do sytuacji, które przyczyniły się m.in. do trudności z odzyskaniem należności za wykonaną pracę, a w konsekwencji do upadku wielu firm.

     – Praktyka pokazała, że jeśli każdy inwestor może sam sobie układać umowę, to powoduje ogromną nierównowagę w relacjach inwestor-wykonawca – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Marek Michałowski, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

    Tłumaczy, że we wszystkich innych krajach Unii Europejskiej takie umowy są zestandaryzowane.

     – Opieramy się na FIDIC [Międzynarodowa Federacja Inżynierów Konsultantów], ale tak naprawdę każdy inwestor dostosowuje umowy do swoich potrzeb, czyli wykreśla swoje obowiązki, prawa wykonawcy. I powstaje z tego umowa, która bardzo źle wpływa na realizacje inwestycji – uważa prezes.

    PZPB proponuje więc wypracowanie jednego standardowego wzoru umowy, który będzie równo rozkładał prawa i obowiązki obu stron. Związek wspólnie ze Stowarzyszeniem Inżynierów, Doradców i Rzeczoznawców już opracowuje wzór takiego dokumentu. Ma być oparty o ten stosowany przez FIDIC.

     – To jest wzór znany na rynku polskim, trzeba go tylko dostosować do naszych realiów, przepisów. Mamy nadzieję, że taki wzór do przyjęcia dla wszystkich, zostanie przygotowany w pierwszych miesiącach tego roku. Liczymy, że przekonamy resort transportu, aby wraz z Urzędem Zamówień Publicznych zalecił taką umowę do stosowania wszystkim inwestorom, którzy opierają się o zamówienia publiczne – tłumaczy Marek Michałowski.

    Związek dąży do tego, aby każda ze stron odpowiadała za ściśle określone obszary danej inwestycji, tak zwane ryzyka. To ma sprawić, że ich realizacja będzie przebiegała sprawniej niż dotychczas.

     – Jeżeli w umowie inwestor przerzuca te ryzyka na wykonawcę, efekt jest taki, że się tych ryzyk tak naprawdę nie kontroluje. W konsekwencji wykonawcy schodzą z placu budowy albo inwestor jest zmuszony wyrzucić taką firmę i kontrakty nie są kończone – tłumaczy Marek Michałowski.

    Zmiany mają dotyczyć także roli inżyniera kontraktu.

     – Zgodnie z filozofią FIDIC musi być niezależnym arbitrem. Nie może być przedłużeniem ręki inwestora, realizującym tylko jego polecenia. Musi czasami zajmować pozycję arbitra i obie strony, i inwestor, i wykonawca, powinny wówczas podporządkowywać się jemu – wyjaśnia Marek Michałowski.

    Po opracowaniu wzoru umowy będzie on konsultowany z przedstawicielami środowiska.

     – Gdyby udało się w tym roku wdrożyć tę umowę i zaczęła obowiązywać, byłoby fantastycznie. Pod koniec tego roku lub na początku przyszłego pojawią się pieniądze z nowej perspektywy unijnej i powinien być już wysyp nowych kontraktów opartych o pomoc unijną. Byłoby bardzo dobrze, gdyby już te umowy mogłyby być realizowane według nowego wzoru – przekonuje prezes PZPB.

    Wielu przedsiębiorców z branży budowlanej liczy, że nowy budżet na lata 2014-2020 stanie się realnym zastrzykiem finansowym dla polskiej gospodarki. I pomoże wyjść z zapaści firmom z tego sektora.

    Z badań opublikowanych przez Szkołę Główną Handlową wynika, że wskaźnik koniunktury w budownictwie w IV kwartale ubiegłego roku zmniejszył się o 17 punktów. Blisko 60 proc. właścicieli firm operujących w tej branży dostrzega ciągłe pogarszanie się sytuacji.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

    Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

    Infrastruktura

    Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

    W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

    Konsument

    Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

    Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.