Newsy

Nawet 80 proc. osób cierpiących na bezdech senny pozostaje niezdiagnozowanych. Brak leczenia może prowadzić do poważnych chorób serca

2023-05-24  |  06:15
Mówi:dr Grzegorz Knapiński, pulmonolog, internista, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Chęcinach
dr n. med. Karolina Simionescu, kardiolog, Górnośląski Ośrodek Kardiologii
Michał Grzybowski, prezes zarządu Philips Polska
  • MP4
  • W polskim systemie refundacji od stycznia br. zaszły ważne zmiany dotyczące terapii CPAP w obturacyjnym bezdechu sennym (OBS). Jedną z nich jest to, że pacjenci uzyskali możliwość częstszego, bo co pół roku, ubiegania się o refundację maski niezbędnej do takiej terapii. To istotna zmiana dla osób cierpiących na OBS, których jest w Polsce nawet kilka milionów. Większość z nich pozostaje jednak niezdiagnozowana i nieświadoma groźnych konsekwencji nieleczonego bezdechu sennego. W dłuższej perspektywie brak leczenia może prowadzić m.in. do poważnych schorzeń kardiologicznych. 

    – Bezdech senny to jedno z najczęstszych schorzeń układu oddechowego, zaraz po astmie. Występuje średnio u ok. 4 proc. mężczyzn i 2 proc. kobiet. Charakteryzuje się powtarzającymi epizodami zamknięcia górnych dróg oddechowych na poziomie gardła, co powoduje różnorodne następstwa związane głównie z zaburzeniami snu, niedotlenieniem i hipoksemią – mówi agencji Newseria Biznes dr Grzegorz Knapiński, pulmonolog, internista w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Chęcinach.

    Przerwy w oddychaniu to efekt zwężenia lub zamknięcia światła górnych dróg oddechowych, do którego dochodzi najczęściej w wyniku rozluźnienia i zwiotczenia mięśni gardła podczas snu. Gdy organizm odczuwa brak dopływu powietrza do płuc, zarządza gwałtowną „mobilizację”, która prowadzi do częściowego wybudzenia. Takie cykle zatrzymania i wznowienia oddychania, które mogą się powtarzać nawet kilkaset razy w ciągu nocy, prowadzą do niedotlenienia i mocno obciążają organizm. Częstym symptomem OBS jest również głośne chrapanie, uciążliwe z kolei dla partnerów i współdomowników osoby cierpiącej na to schorzenie. Noc źle przespana z powodu bezdechu sennego w dzień skutkuje zmęczeniem, rozdrażnieniem, problemami z koncentracją czy bólami głowy. Osoby cierpiące na to schorzenie często budzą się bardziej zmęczone, niż kiedy kładły się spać. 

    – Szacujemy, że w Polsce jest nawet 2,5 mln osób chorych na obturacyjny bezdech senny i aż 80 proc. z tych osób albo i więcej nie jest zdiagnozowanych, czasami nie jest w ogóle nawet świadomych tego problemu – mówi Michał Grzybowski, prezes Philips Polska, producenta urządzeń do terapii CPAP. – Nieleczony bezdech senny przyczynia się do rozwoju innych schorzeń, m.in. kardiologicznych, i wpływa niekorzystnie na pacjentów, którzy są obarczeni ryzykiem cukrzycowym.

    Lekarze zwracają uwagę, że nie wolno bagatelizować nawet najmniejszych potencjalnych symptomów bezdechu sennego takich jak chrapanie czy odczuwanie niewielkiego zmęczenia w ciągu dnia. Procesy zachodzące w organizmie chorego mogą bowiem prowadzić do poważniejszych problemów ze zdrowiem, w tym np. zaburzeń rytmu serca czy nadciśnienia.

    – Te cyklicznie powtarzające się w nocy zaburzenia czy spłycenia oddechu powodują przede wszystkim to, że pacjent ma nieefektywny sen, często się wybudza, a to wpływa na układ sercowo-naczyniowy, powoduje napięcie układu współczulnego, co z kolei skutkuje wzrostem ciśnienia, zaburzeniami rytmu serca, zaburzeniami przewodzenia, bradykardią czy tachykardiami – wyjaśnia dr n. med. Karolina Simionescu, kardiolożka z Górnośląskiego Ośrodka Kardiologii.

    U pacjentów ze schorzeniami kardiologicznymi takimi jak niewydolność serca czy choroba niedokrwienna serca bezdech senny będzie nasilać ich przebieg.

    – W ciężkiej postaci bezdechu sennego niejednokrotnie spotykamy się z bradykardią, do której dochodzi w czasie snu. Dlatego prawidłowe leczenie i rozpoznanie bezdechu sennego stwarza pacjentowi szansę na redukcję zaburzeń rytmu serca, kontrolę ciśnienia, ale może też ustrzec go przed niepotrzebnymi procedurami, takimi jak wszczepienie rozrusznika. My, lecząc pacjenta, niwelujemy bradykardię i nie mamy potrzeby wszczepienia tego rozrusznika – mówi dr n. med. Karolina Simionescu.

    Jak podkreśla, bezdech senny można podejrzewać m.in. u pacjentów z nadciśnieniem, którego nie można kontrolować mimo podawania kilku leków. W grupie ryzyka występowania OBS są również osoby chore na cukrzycę, z dużym obwodem szyi czy też znaczną nadwagą lub otyłością.

    Standardowa diagnostyka bezdechu sennego polega na badaniu polisomnograficznym, które wiąże się z całonocnym pobytem w placówce medycznej. Ze względu na ograniczoną liczbę tzw. laboratoriów snu, specjalizujących się w diagnostyce zaburzeń snu, pacjenci często muszą czekać na takie badanie miesiącami.

    Coraz popularniejszą alternatywą jest jednak domowa diagnostyka bazująca na badaniach poligraficznych.

    – Pacjent może spać ze specjalnym urządzeniem we własnym łóżku, co oczywiście zwiększa komfort, ale również wiarygodność samego badania. Może założyć je samodzielnie, w razie potrzeby przy wsparciu personelu medycznego, który telefonicznie może udzielić mu wskazówek – mówi Michał Grzybowski.

    Tak zwanym złotym standardem w leczeniu bezdechu sennego jest terapia CPAP. Jej pozytywne efekty często są zauważalne już na samym początku leczenia.

    – Generalnie ta terapia polega na wtłaczaniu powietrza w drogi oddechowe i ma na celu utrzymać drożność, spneumatyzować pewien odcinek gardła, na którym dochodzi do zamknięcia górnych dróg oddechowych, spowodować, że pacjent w nocy może swobodnie oddychać – mówi dr Grzegorz Knapiński.

    Zestaw do terapii CPAP składa się z aparatu pompującego powietrze i maski mocowanej na nos i usta lub całą twarz, połączonych elastyczną rurką. Terapia z jego wykorzystaniem eliminuje występowanie epizodów bezdechu poprzez dostarczanie powietrza pod ciśnieniem, którego wartość jest ustalana przez lekarza indywidualnie dla każdego pacjenta w zależności od stopnia ciężkości choroby.

    – Po rozpoznaniu pacjenta należy zakwalifikować do leczenia CPAP, czyli następuje tzw. miareczkowanie. Zwykle w warunkach szpitalnych przyjmuje się pacjenta na dwie, trzy noce i w warunkach szpitalnych sprawdza się jego akceptację maski, jak sobie daje radę pacjent w nocy, czy on może spać w takiej maseczce, czy akceptuje tę terapię i czy jest ona skuteczna dla pacjenta – wyjaśnia pulmonolog. – Po uzyskaniu pozytywnej odpowiedzi na tę terapię jest przygotowywana karta wypisowa i promesa.

    – CPAP jest sprawdzoną terapią bezdechu sennego, a urządzenia typu CPAP przeszły znaczną modyfikację. Kiedyś wyglądały jak dość duże respiratory, a teraz są znacznie mniejsze, lżejsze, w zasadzie są już urządzeniami przenośnymi, a dzięki algorytmom ta terapia jest łatwiejsza i przyjemniejsza dla pacjenta. Ewolucję przeszły też same maski. Teraz są one znacznie bardziej komfortowe, umożliwiają spanie prawie w każdej pozycji i łatwiej można dopasować je do kształtu twarzy pacjenta – wyjaśnia Michał Grzybowski. 

    Znaczne usprawnienie i unowocześnienie terapii przynosi rozwój rozwiązań telemedycznych.

    – Pacjenci poddani terapii CPAP mogą teraz zdalnie przekazywać dane swojemu lekarzowi prowadzącemu i w zasadzie nie muszą w tym celu nic robić, ponieważ urządzenie robi to za nich. Dodatkowo sami mogą być zaangażowani w swój proces leczenia, mogą monitorować swój progres poprzez aplikacje dostarczane przez producentów sprzętu – mówi prezes Philips Polska.

    Leczenie bezdechu sennego metodą CPAP podlega refundacji Narodowego Funduszu Zdrowia. Od stycznia tego roku zaszła w tym zakresie ważna dla pacjentów zmiana. Aparat i maska, która bezpośrednio przylega do twarzy i której żywotność jest dużo krótsza, zostały rozdzielone w procesie refundacji. Refundacja na aparat (w wysokości 2100 zł dla dziecka lub 1890 zł dla dorosłego, przy 10-proc. wkładzie własnym) jest przyznawana raz na pięć lat, natomiast w przypadku maski refundacja (w wysokości 200 zł lub 180 zł) przysługuje raz na sześć miesięcy, zgodnie z zaleceniami lekarzy. Przy czym po zlecenie refundacyjne pacjent niekoniecznie musi czekać w długiej kolejce do pulmonologa.

    – W tej chwili, po nowelizacji ustawy, receptę na refundację, czyli tzw. promesę, może wypisać sześciu lekarzy, czyli kardiolog, neurolog, laryngolog, internista, geriatra i pediatra – tłumaczy dr Grzegorz Knapiński. – Dodatkową nowością jest też to, że raz na pięć lat pojawiła się możliwość refundacji przeglądu, czyli serwisu urządzenia CPAP.

    – Rządy poszczególnych krajów coraz częściej widzą problemy, które są wywołane bezdechem sennym, i modyfikują swoje systemy refundacyjne. Wynika to ze względów zarówno zdrowotnych, jak i ekonomicznych. W Stanach Zjednoczonych w 2016 roku została przeprowadzona analiza, z której wynikało, że koszty nieleczonego bezdechu sennego w USA to około 150 mld dol. rocznie, z czego 100 mld można by zaoszczędzić, gdyby pacjenci byli poddawani tej terapii CPAP – podkreśla prezes Philips Polska. – Nieleczony bezdech senny niestety przyczynia się do rozwoju również innych schorzeń, tak że obciążenie systemu ochrony zdrowia wynikające z nieleczonego bezdechu sennego również jest znaczące.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.