Newsy

Dzieci z alergią na roztocza kurzu domowego będą mogły się odczulać w domu. Refundacja doustnej immunoterapii to krok milowy dla alergików Polsce

2023-07-10  |  06:15
Mówi:Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia
prof. dr hab. n med. Krzysztof Kowal, przewodniczący Sekcji Immunoterapii Swoistej Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, Zakład Immunologii i Alergologii Doświadczalnej, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku
Joanna Zawadzka, prezes Fundacji Centrum Walki z Alergią
dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP, Klinika Chorób Infekcyjnych i Alergologii WIM w Warszawie
  • MP4
  • Immunoterapia alergenowa w formie doustnej jest w pełni bezpieczna, skuteczna i najwygodniejsza dla pacjentów, nie wymaga jak klasyczne zastrzyki stawiania się co cztery tygodnie na wizycie w poradni alergologicznej. Zamiast tego mogą przyjmować ją samodzielnie w domu. Do tej pory ta forma leczenia alergii nie była w Polsce dostępna ze względu na brak refundacji. Jednak na zaktualizowanej liście leków refundowanych, która weszła w życie 1 lipca br., po raz pierwszy znalazła się immunoterapia alergenowa na roztocza kurzu domowego w formie liofilizatu do stosowania podjęzykowo w warunkach domowych dla pacjentów w wieku 12–17 lat. Lekarze mówią o przełomie, a Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że jest to furtka do wprowadzania kolejnych terapii doustnych w leczeniu alergii wziewnych.

    Ponad 40 proc. Polaków cierpi na choroby alergiczne, przy czym ok. 10 proc. stanowią ciężkie jej postacie. Ze względu na szybki wzrost liczby chorych często określa się je mianem epidemii XXI wieku, a według WHO choroby alergiczne już w tej chwili zajmują trzecią pozycję na liście najczęstszych chorób przewlekłych. Jedyną metodą, która może wyleczyć pacjenta z alergii, jest immunoterapia alergenowa, popularnie nazywana odczulaniem. Zwalcza ona przyczynę choroby, zamiast jedynie łagodzić objawy. W uproszczeniu: polega na podawaniu pacjentowi niewielkich, bezpiecznych dawek alergenów, na które organizm uzyskuje tolerancję. Co istotne zastosowanie immunoterapii zapobiega też rozwojowi astmy oskrzelowej i ciężkich postaci innych chorób alergicznych.

    Leczenie alergii, czyli odczulanie immunoterapią alergenową, trwa od trzech do pięciu lat. W tym czasie pacjent musi regularnie stawiać się na wizyty w poradni lub szpitalu, ponieważ w polskich warunkach immunoterapia podawana była dotąd wyłącznie w formie zastrzyków. Na rynku od dość dawna dostępne są preparaty w kroplach lub w tabletkach pod język, które chory może przyjmować samodzielnie w domu, ale pod warunkiem że sam za nie zapłaci. Do tej pory żaden z tych preparatów nie był refundowany, teraz zaczyna się to zmieniać.

    – Podjęliśmy decyzję o objęciu refundacją kolejnej grupy leków, w tym terapii podjęzykowej dla pacjentów z alergią wziewną na roztocza kurzu domowego, która może być przyjmowana w domu. Kierowaliśmy się m.in. tym, że jest to forma zdecydowanie bardziej przyjazna dla pacjentów, ponieważ wszystkie dotychczasowe terapie były podawane w ramach porady bądź hospitalizacji – mówi agencji Newseria Biznes Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia. – Na początku refundacja obejmie pacjentów w wieku 12–17 lat, ponieważ jest to najbardziej potrzebująca grupa. I ta pierwsza decyzja jest dwuletnia, a co będzie później – zobaczymy.

    Po latach starań klinicystów i Fundacji Centrum Walki z Alergią immunoterapia alergenowa na roztocza kurzu domowego w formie liofilizatu do stosowania podjęzykowo, w warunkach domowych, znalazła się na zaktualizowanej liście leków refundowanych, która weszła w życie 1 lipca br.

    Zrobiliśmy to w tym celu, aby była pewność dokończenia tej terapii, która jest trzy–pięcioletnia, a jej przerwanie jest później niesamowicie problematyczne – tłumaczy Maciej Miłkowski.

    Jak wskazuje, decyzja Ministerstwa Zdrowia to potencjalna furtka do wprowadzania kolejnych terapii doustnych w leczeniu alergii wziewnych.

    – Przebudowujemy schematy dostępności refundacji. Uzgodniliśmy z Agencją Oceny Technologii Medycznej nowy schemat podawania, dużo łatwiejszy dla firm farmaceutycznych, bez pełnych analiz HTA, i będziemy się starali – wspólnie z towarzystwem naukowym, z konsultantem krajowym – przeanalizować cały rynek leków w alergiach wziewnych i zmienić system, który dziś funkcjonuje, czyli zlecenie, wystawienie recepty do apteki, wykupienie recepty w aptece i z powrotem podanie w podmiocie leczniczym. Chcemy to uprościć, żeby było bezpośrednie podanie w podmiocie leczniczym i rozliczenie tego przez NFZ, a pacjent nie dopłacałby wówczas do tej terapii – mówi wiceminister zdrowia.

    Jak podkreślają alergolodzy, refundacja immunoterapii w formie podjęzykowej do samodzielnego stosowania w domu powinna skłonić większą liczbę pacjentów do podjęcia takiej terapii, ponieważ w tej chwili odczulaniu poddaje się bardzo niewielki odsetek alergików.

    – Pierwsza refundacja preparatów do immunoterapii alergenowej – w tym wypadku immunoterapii na alergię roztoczy kurzu domowego – powinna zwiększyć dostępność tych preparatów, a w efekcie zwiększyć ich zastosowanie w praktyce wśród chorych – mówi prof. dr hab. n med. Krzysztof Kowal, przewodniczący Sekcji Immunoterapii Swoistej Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, specjalista alergologii i chorób wewnętrznych z UM w Białymstoku. – Na początek ta refundacja obejmuje młodzież w wieku od 12. do 17. roku życia, ponieważ to właśnie w tej populacji oczekujemy największej korzyści przy zastosowaniu tego sposobu leczenia, zarówno jeśli chodzi o efekty doraźne, jak i efekty odległe.

    – Jesteśmy bardzo zadowoleni z decyzji Ministerstwa Zdrowia odnośnie do refundacji dla pacjentów uczulonych na roztocza kurzu domowego, która obejmuje dzieci w wieku od 12 do 17 lat. Jest to początek. Mam nadzieję na przełom w leczeniu alergii w Polsce. Jednak z pewnością potrzebujemy jeszcze refundacji dla osób dorosłych i o to będziemy w dalszej perspektywie zabiegać – dodaje Joanna Zawadzka, prezes Fundacji Centrum Walki z Alergią.

    Jak podkreśla, dzięki tej decyzji refundacyjnej znacząco poprawi się jakość życia dużej grupy pacjentów borykających się z alergią. Immunoterapia pod język jest bowiem w pełni bezpieczna i skuteczna, a przy tym najwygodniejsza dla pacjentów, ponieważ oszczędza czas i eliminuje konieczność częstych wizyt w gabinecie alergologa.

    Część pacjentów nie będzie musiała jeździć co cztery tygodnie na podanie iniekcyjne do poradni. To jest duża wygoda, ułatwienie nie tylko dla chorych, bo decyzja ministerstwa obejmuje na razie grupę pediatryczną, czyli dzieci w wieku 12–17 lat, które w większości jeżdżą na podanie iniekcji z rodzicami. A to wiąże się z absencjami w pracy czy nieobecnościami w szkołach – mówi Joanna Zawadzka. – Leczenie doustne, podjęzykowe jest bardzo skuteczne i bezpieczne. Można przyjmować je w domu, pod opieką alergologa i wówczas wystarczy stawiać się na wizytę w poradni wtedy, kiedy to jest konieczne, a nie co cztery tygodnie. To na pewno wpłynie na poprawę jakości życia tej grupy pacjentów i ich opiekunów.

    Metoda podjęzykowa jest prostsza, bo pacjent zaczyna leczenie u alergologa, ale kontynuuje je u siebie w domu i pojawia się w gabinecie raz na dwa–trzy miesiące. Jest to więc zdecydowanie bardziej przyjazna forma, ale tak samo skuteczna jak iniekcje i wydaje się, że zdecydowanie bezpieczniejsza – dodaje dr Piotr Dąbrowiecki, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP, ekspert Kliniki Chorób Infekcyjnych i Alergologii WIM w Warszawie. – Refundacja podjęzykowego odczulania może też spowodować, że ci pacjenci, którzy z przyczyn finansowych nie mogli do tej pory skorzystać z tej terapii, teraz będą mogli sobie na nią pozwolić. A odczulanie trwa od trzech do pięciu lat i ważne jest, żeby pacjent był w stanie sobie na to pozwolić, zarówno pod względem logistycznym, czasowym, jak i finansowym. Dobrze więc, że ta szczepionka jest już refundowana.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.